Idą święta! Przygotowałam Wam kilka swoich sprawdzonych przepisów, i kilka totalnych nowości, które mogłam spróbować na ostatniej imprezie świątecznej w Podlaskiej Akademii Kulinarnej! Dziś podzielę się z Wami przepisem, który sama dostałam od znajomych kilka lat temu. Wędlina samo-dojrzewająca! Zdrowa, domowa, bez konserwantów! Przypomina parmeńską! Robię ją zawsze z okazji świąt, lub gdy z odpowiednim wyprzedzeniem planujemy jakąś imprezę. Wędlina potrzebuję minimum tygodnia! Im dłużej ją suszymy, tym jest lepsza! Ale to moje zdanie.
Wędlina samo-dojrzewająca
1 kg szynki lub schabu bez kości
3,5 łyżki soli
2 łyżki pieprzu naturalnego
1 łyżka pieprzu ziołowego
1 łyżka soli peklowanej
1 główka czosnku (pokrojony lub wyciśnięty) / ja dodaję pół dużej główki
Wszystkie składniki wymieszać w naczyniu, w którym będzie leżało mięso. Ja od niedawna blenduję wszystkie przyprawy razem z czosnkiem:) Obtoczyć w w mieszance ziół mięso z każdej strony. Włożyć do miski/naczynia. Trzymamy w lodówce minimum 5 dni (można dłużej). UWAGA! Każdego dnia przekładamy mięso na drugą stronę!
Po 5 dniach mięso owinąć w gazę lub siatki (można kupić w mięsnym) i powiesić na 3 dni np. nad kuchenką aby trochę wysuszyć. Ja wieszam przy grzejniku na tydzień. Jest przepyszna!
Smacznego!
Źródło zdjęcia: tu.
ja właśnie szukam przepisu na ciasto czekoladowe z wiśniami a Ty mi tu z szyneczką wyskakujesz !
OdpowiedzUsuńi jak tu można schudnąć choćby jeden gram? :P
U nas w tym roku czyste szaleństwo , nawet nie wiem co uda mi się zrobić na wigilie . Przy tej mojej piątce , będzie ciężko . Dobrze że starszaki są już bardziej pomocni , może jak bliźniaczki poczują świąteczny klimat to mamie odpuszczą trochę :)
OdpowiedzUsuń