W końcu wiemy co mi jest, mamy plan leczenia i WIELKIE NADZIEJE NA POWODZENIE! Zostawiamy za sobą ten rok niepowodzeń, przestajemy rozpamiętywać poronienie - patrzymy optymistycznie w przyszłość.
Żałuję tylko że bałam się pójść do specjalisty od niepłodności wcześniej. Bałam się diagnozy, wierzyłam że bez tego się uda.. Także dziewczyny, jeżeli macie problem - nie czekajcie! Im szybciej tym lepiej:)
Co teraz?
Grzecznie biorę tabletki, czekam na kolejną wizytę u lekarza (ok 15 lipca). Okaże się wtedy czy dobrze zareagowałam na ten pakiet leków. W najbardziej optymistycznej wersji w sierpniu będziemy we 3 lub w 4.. :) Mąż jest z bliźniaków, także każda opcja jest możliwa:)
Planujemy pokój, myślimy nad imionami.. cieszymy się z tej iskierki nadziei którą rozpalił w nas profesor :)
Trzymajcie nadal za nas kciuki :)
ps. imiona mamy już wybrane! ciężko będzie się zdecydować na jedno konkretne;)
A może tak dwoje za jednym zamachem? :)
OdpowiedzUsuńmoje typy z tych wypisanych: INGA, OSKAR
OdpowiedzUsuńOskra i pani Róża :) bardzo kreatywni ludzi znam takie rodzenstwo i super rokuja:) a imiona nadaja bardzo duzo cech charakteru :D Skreslilabym Oliwie... wszystkie jakie znam sa zwyczajnie nie mile... http://dzieci.pl/letter,A,imiona-dziewczynki.html -tu mozna sie czegos ciekawego dowiedziec:D
OdpowiedzUsuńteż zaszłam w pierwszym cyklu po zastosowaniu clo ;) (pół tabletki)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Moje typy to Inga i Marcel ;)
OdpowiedzUsuńU mnie również zdiagnozowano PCO, starania trwały rok. Dopiero dzięki tabletkom clo udało mi się zajść w ciążę :) drugi z cykl z clo okazal sie dla mnie szczęśliwy, a to moje szczęście wlasnie drzemie w łóżeczku i ma 8miesiecy!!! Proszę wierzyć w swoje szczęście! Zaciskam kciuki! ;)
OdpowiedzUsuń