Obiecałam Wam opinię po pół roku od zabiegu keratynowego prostowania włosów. Było warto? Ciekawe jesteście, czy ponownie zdecyduję się na zabieg?

Keratynowe prostowanie włosów - warto?
Na 2 miesiące - tak. Po 2 miesiącach moje włosy zaczęły wracać do naturalnych skrętów. W TYM poście możecie zobaczyć efekt tuż po zabiegu. Mimo prawidłowej pielęgnacji szamponem i odzywką bez SLS, soli, alkoholi efekt utrzymywał się tylko 2 miesiące. Keratynowe prostowanie włosów to tak naprawdę maksymalne odżywianie za pomocą keratyny, którą wchłania włos pod wpływem bardzo wysokiej temperatury. Liczyłam jednak, że efekt utrzyma się znacznie dłużej. Przy myciu włosów 3 razy w tygodniu, efekt po 2 miesiącach był mało zadowalający. Zabieg w zależności od długości włosów kosztuje nie mało, dlatego nie powtórzę zabiegu. Wiosną zrobię prostowanie w domu, za pomocą dostępnych produktów w sklepach fryzjerskich. Koszt zakupu produktów do prostowania jest czterokrotnie niższy niż cena zabiegu na włosach do ramion. Do wykonania zabiegu wystarczy pomocna przyjaciółka i prostownica. Dam Wam znać, jaki efekt osiągniemy, prostując włosy samodzielnie, i ile utrzyma się efekt.W tym samym czasie dostałam w prezencie na 30 urodziny zabieg makijażu permanentnego brwi. Pisałam Wam o nim TUTAJ. Jestem z niego bardzo, bardzo zadowolona i na pewno, raz na 3 lata będę fundowała sobie taką wygodę!
Ponad rok temu robiłam na włosach inny zabieg, z którego byłam bardzo zadowolona - OLAPLEX. Przy koloryzacji mój fryzjer zaproponował odżywienie i odbudowę włosów. Zabieg ten wyjątkowo skutecznie regeneruje i wiąże mostki dwusiarczkowe, przywracając włosom naturalną strukturę. Moje włosy po tym zabiegu były idealne. Zdrowe, odżywione i bardzo podatne na układanie. Ten zabieg powtórzę na pewno.
Na zdjęciu widzicie efekt po pół roku. Taki sam był po 2 miesiącach od zabiegu.
A może możecie polecić jakąś fajną alternatywę dla olaplexu? Robiłyście jakiś fajny zabieg odżywiający włosy? Dajcie znać?
Gratuluję. Sama chciałabym na urodziny takie prezenty. :) Wouczer na taki zabieg brwi zawsze się przyda, jak nie dziś to za miesiąc!
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar skorzystać z tego zabiegu prostowania włosów po przeczytaniu poprzedniego posta na Twoim blogu. Czekałam tylko aż trochę włosy mi odrosna. Zastanawiałam się właśnie nad trwałością tego zabiegu. I bardzo dziękuję za odpowiedź. Dziś już wiem że tego nie zrobię bo moje włosy są chyba bardzo podobne to Twoich wiec pewnie efekt byłby podobny. Szkoda czasu. I pieniedzy. Co do kosmetyków to ostatnio kupiłam Garnier fructis macadamia hair food. To pierwsza maska/ odżywka której efekt widać na moich włosach. I do tego w składzie ma 98 procent składników naturalnego pochodzenia. Dzięki za posta pozdrawiam Joanna
OdpowiedzUsuńNie ma za co:) Ja dziękuję za polecenie maski, spróbuję jak skończy się moja :)
UsuńRównież nie jestem zadowolona z keratynowego prostowania. Końcówki bardzo się zniszczyły, włosy straciły na objętości. Dodając koszt specjalnego szamponu i odżywki (od którego bardzo szybko spłukuje się farba z włosów) naprawdę nie warto. W moim przypadku również efekt utrzymywał się zaledwie dwa miesiące
OdpowiedzUsuńPlanuję inny zabieg, dam znać jaki będzie efekt po nim :)
Usuń