Czerwiec jest bardzo imprezowym miesiącem. Zaczynamy dniem dziecka, potem urodziny dzieci, moje i na końcu taty! Tak, wszyscy jesteśmy z czerwca:) Zamiast 3 imprez urodzinowych, robimy jedną wielką imprezę urodzinową.
Urodziny wyprawialiśmy w sobotę. W piątek, nad Podlasiem przeszła okropna nawałnica. Wichura połamała nasz namiot, w którym miałam zorganizować kącik dla dzieci. Musiałam improwizować.. Modliłam się o pogodę, i była rewelacyjna! Już dawno wybrałam motyw przewodni urodzin - Myszka Miki. Dzieci uwielbiają swoje maskotki Mikiego i Minnie, lubią też piosenki i bajkę. W tym przypadku wybór był prosty. A dekoracje? Jest wiele sklepów z dekoracjami. Motywów przewodnich setki, dekoracji tysiące!! Ja znalazłam fajne i tanie dekoracje w congee.pl Zamówiłam kubeczki, talerzyki, girlandę z motywem przewodnim, dodatkowo skusiły mnie papierowe ozdoby. I cieszę się że je wybrałam, bo idealnie dopełniły kącik dla dzieci. I co najważniejsze - setka balonów! Lena była wniebowzięta! Ona kocha balony! Ostatecznie dekoracje wyniosły mnie ok 150 zł. Taki wyznaczyłam sobie limit, ale za rok pooszczędzam trochę i zaszaleję ;) Dzieci w swoim kąciku miały swoje przekąski - biszkopty, chrupki i paluszki. Niech jak najdłużej myślą że to są jedyne słodycze na świecie;)
Najbliższym wyprawiliśmy grilla. Tona pysznego jedzenia (nie na darmo spędziłam dzień i noc w kuchni;)). Nie chciałam urządzać roczku w restauracji. Nie lubię sztywnych imprez;) Grill okazał się strzałem w 10! Dzieciaki uradowane gośćmi, goście nie mogli się nacieszyć dziećmi:)
Tort! Do tortu podeszłam bardzo ambitnie. Postanowiłam robić tort sama, na każde urodziny dzieci! Poprosiłam mamę (mistrzynię tortów) o przygotowanie swojego popisowego tortu, ja zaś zajęłam się dekoracją. Oczywiście, trzymając się motywu przewodniego. Długo zastanawiałam się jak udekorować tort, szukałam inspiracji. I tak wszystko wyszło w praniu, bo ostatecznie poszłam na żywioł i udekorowałam spontanicznie.. o 23 godzinie. Nie mam talentu plastycznego, ale chyba wyszło nie najgorzej. Tort pokryłam masą plastyczną jednolitą, do tego białe kropki też z masy. Kupiłam ją w sweetdecor.pl i wybrałam ostatecznie masę PETTINICE. Dodatkowo świeczka z Myszką Miki + ozdoba z girlandą. Pierwszy raz dekorowałam masą i miałam pewne obawy. Masę trzeba rozwałkować bardzo cienko, od razu radzę posypać blat mąką. 1 kg masy wystarczy spokojnie na dekorację 2 tortów o średnicy 26cm. Koszt dekoracji 80 zł. Lenka była zachwycona racą tortową, co widać na zdjęciach. Na torcie umieściłam też ozdoby z imionami i gwiazdki z tortu z chrzcin. Dzieci dostały swój pierwszy słodycz - kawałek tortu. Widać, że im smakowało. Dostały też medale... z czekolady.. która była roztopiona.. i... tego nie da się opisać słowami. Zobaczcie sami! Kolejne słodycze za rok!:)
Wspaniale zorganizowane! Gratulacje :) Dekoracje, tort i prezenty ... nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńAle dzieciaczki były zadowolone , no i dekoracje wyszły wam piękne .Post się przydał bo w niedziele też u nas roczek i też robimy w domu .My zrobimy nie zrobimy w ogrodzie ,bo musiałabym mieć oczy w okół głowy ,dziewczyny od niedawna zjadają wszystko co leży na ziemi dosłownie , w fotelikach nie posiedzą , a muszę zadbać też o gości :(ale i tak będzie fajnie nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńNie mogę patrzeć na te smoczki nie stop w buzkach!! Aga proszę zabieraj im te smoki, przecież to roczne dzieci a nie noworodki. Na pewno mają masę lepszych zajęć niż dydanie smaczków 24 h na dobę. Rozumiem do usypiania ale w ciągu dnia naprawdę takie duże dzieciaki wygaldaja strasznie z tymi smokami. Zrobią się z nich 3 latki ze smoczkami jakich nie mało na naszych ulicach. Urodzinki super wyszly, ja też dla mojego synka pierwszy raz w życiu samodzielnie zrobiłam tort i wyszedł super. Twój jest piękny!!!
OdpowiedzUsuńMi się podoba, im też..a Tobie nie musi :) Będą chciały to będą miały smoczki jako 3 latki. Przynajmniej nie jedzą kamieni:)
UsuńNie wiem co Ci się może podobać w tym że takie duże dzieciaki chodzą że smokami w buziach. Raczej nie jest to powód do dumy ani nic dobrego dla twoich dzieciaków. Im będą starsze tym trudniej będzie wam pozbyć się smokowych przyjaciół. Co do brania rzeczy do buzi na dworze wystarczy nauczyć dzieciaki że nie wolno,roczne dziecko rozumie bardzo dużo i jest w stanie posłuchać.
UsuńDamy radę pożegnać się ze smoczkami, jak przyjdzie na to czas. Zapominasz że to moje dzieci, nie Twoje:) Wolę jak moje dziecko ssa smoczka na podwórku, niż ląduje w szpitalu z połkniętym kamieniem. Uwierz mi, tysiąc razy dziennie powtarzam i póki co z marnym skutkiem.
UsuńWszystkiego najlepszego dla Dzieciaczków <3
OdpowiedzUsuń