
Będąc dzieckiem, nastolatką nie zagłębiałam się w rolę chrzestnych w życiu dziecka. Była komunia, od czasu do czasu odwiedziny, prezenty i tyle. Potem moja wizja chrzestnych sprowadzała się do osób które trzymają dziecko do chrztu. Kilka lat temu koleżanka urodziła syna i wybierali wraz z mężem chrzestnych. On jedynak, ona ma siostrę i brata. Odeszli od standardowego "z mojej strony jeden, z twojej drugi z chrzestnych". Wybrali najbliższych, jej siostrę i brata. Powiedziała mi wtedy: "Jakby nam coś się stało, mam pewność że zajmą się małym, jak własnym dzieckiem". I od tych słów, rola chrzestnych w życiu dziecka nabrała innego znaczenia.
Rodzice chrzestni (łac. patrini) – mężczyzna i kobieta przedstawiający do sakramentu chrztu osobę chrzczoną. Biorą także na siebie troskę o nią i poręczają za jej wychowanie w duchu religii, którą przyjmuje.
Chrzestnymi naszych dzieci zostali najbliższe nam osoby. Moje rodzeństwo, przyjaciółka, szwagier i kuzynka D. Osoby najbliższe, osoby którym możemy powierzyć nasze dzieci. Osoby którym ufamy bezgranicznie. Osoby które troszczą się o dzieci, dbają, pytają co u nich. Noszą na rękach, tulą do snu, robią z siebie wariatów żeby uspokoić płacz:)



Chrzestni na medal! Zerwali nie jedną noc siedząc z dziećmi. Szczególnie na początku taka pomoc jest nieoceniona. Dla nas, 3 godziny nieprzerwanego snu było zbawieniem. Wiesz, że zostawiasz dzieci w dobrych rękach. Śpisz, nie czuwasz. A to ogromna różnica.
Przyjaciółka pracuje nocami, zabierała laptopa i robiła projekty karmiąc dzieci. Szwagier nie mający do tej pory kontaktu z dziećmi przewija jak ojciec wielodzietny. Zyskał przydomek "milk father", bo szykuje mleko w ekspresowym tempie. Moja siostra to druga matka dla wszystkich moich dzieci. Ciocia, która zajmuje się dzieciakami najlepiej na świecie. Ciocia, która na naszej kanapie przespała w ostatnim czasie więcej nocy niż w swoim łóżku. Najlepsi! Najlepsi na świecie!
A Wy czym sugerowaliście się w wyborze chrzestnych? Wybieraliście chrzestnych tak jak wypada? Wiele się o tym mówi, najbliższe rodzeństwo - bo tak wypada. Nie zawsze tak jest. Przy kolejnym chrzcie zastanówcie się kto z najbliższych, rodziny, przyjaciół bez wahania zaopiekowałby się waszym dzieckiem gdyby.. gdyby Was zabrakło. Kto traktowałby Wasze dziecko jak swoje własne? Takie osoby wybierajcie na chrzestnych.
Nasze dzieci mają najlepszych chrzestnych na świecie. Z całego serca dziękuję im że zgodzili się nim zostać. Bez "żadnego ale.." zostali rodzicami chrzestnymi. Dziecku się nie odmawia - jak powiada stare, dobre przysłowie;) Nie zawsze tak jest...Ale bywa i tak. Mi, bycie chrzestna to zaszczyt! Najwspanialsze wyróżnienie jakiego mogłam dostąpić. Kocham chrześniaka jak własne dzieci :)


W różnych regionach naszego kraju chrzcinom towarzyszą różne obyczaje. U nas panują różne tradycje.
- Chrzestna kupuje dziecku ubranko do chrztu. Ubiera dziecko przed Mszą.
- Chrzestna jako pamiątkę daje dziecku chrzczonkę (szatkę) na której wyszyte jest imię dziecka, data chrztu.
- Chrzestny odpowiedzialny jest za kupno świecy, medalika i pamiątki chrztu.
- Chrzestny też płaci za Mszę na której chrzczone jest dziecko.


U nas pojawił się mały problem organizacyjny. 3 dzieci - 2 rodziców. Pojawiło się pytanie kto będzie trzymał dzieci do chrztu. Zazwyczaj dziecko do Chrztu trzyma ojciec, chrzestny zapala świecę, chrzestna trzyma chrzczonkę podczas chrztu. U nas było nieco inaczej. Chrzestni ojcowie trzymali dzieci - całą Mszą. Bujali dzieci na rękach, w obawie przed przebudzeniem;) Chrzestne zapaliły świece i trzymały chrzczonki. A rodzice? Cieszyli się tym jakże ważnym momentem w życiu dzieci.
Jakie zwyczaje panują u Was?
Czym kierowaliście się w wyborze chrzestnych dla Waszych dzieci?
A u nas to mamy trzymają dzieci do chrztu. Chrzestną jest moja siostra, a chrzestnym kuzyn Męża, który był świadkiem na naszym ślubie :)
OdpowiedzUsuńCzym się kierowaliśmy? Wybraliśmy osoby wierzące i praktykujące - naszych przyjaciół, ku oburzeniu rodziny, którzy spędzają z nami i ze swoim synkiem chrzestnym mnóstwo czasu (w przeciwieństwie do wielu krewnych z rodziny).
OdpowiedzUsuńPowiedzmy że po rodzinie a czy dobrze niech los to oceni... u córki moja siostra i kolega męża (miał być nasz przyjaciel jednak zginął tuz przed planowanym chrztem chcieliśmy przełożyć jednak moja babcia powiedziała że trzeba szybko chrzcic bo zabierze ja za sobą - wiec nie przekladalismy) to nie była radość bo byłam w duszy rozerwana (jedyny przyjaciel jakiego mialam taki prawdziwy od serca na którego zawsze moglam liczyć - patrząc na córeczke przypomina się ta teagedia...
OdpowiedzUsuńU syna moja bratowa i brat (gdyż męża ciotka odmówiłajak i jego siostra cioteczna co mnie bardzo za bolało - a dziecku nie można odmawiać wiec poprosilam osobę która była pewna..
Gocha ;)
U nas żadnych zwyczajów nie ma. Ani z tych, które podałaś, ani z tym kto trzyma dziecko do chrztu :) Nie wiem czym będę się kierować, ale u mnie w rodzinie rzadko wybiera się najbliższą rodzinę-często jest to kuzynostwo, znajomi. Często dlatego, że ktoś ma już kilkoro chrześniaków, że nie może być chrzestnym(np. ma tylko ślub cywilny), chce się młodsze osoby itp.
OdpowiedzUsuńO to to, nie należy wybierać dzieci "bo tak wypada". Trzeba pomyśleć kto zajmie się nimi w razie "w". Amen. My jeszcze chrzest mamy przed sobą, ale oczywiście już nam życzliwi próbują sugerować... m.in. że POWINNIŚMY wziąć najbliższe rodzeństwo męża. Bo tak WYPADA.
OdpowiedzUsuńSuper, że u Was tak fajnie wyszło. U nas (prawosławie) to standard że rodzice chrzestni dzieciaki trzymają ;-) I uważam, że fajnie że u Was tak wyszło - to naprawdę zbliża jeszcze bardziej chrzestnych do dzieciaków :-D
U mnie jest zwyczaj,ze do kosciola wprowadza dziecko matka chrzestna. A podczas mszy obojetne jest kto trzyma dziecko. Matka chrzestna kladzie szatke na dziecku a ojciec chrzestyny zapala swiece. My wybralismy dla naszych dwoch corek tego samego chrzestnego-mojego brata(mam tylko jego blisko siebie reszta rodziny mieszka daleko)uwazam ze zawsze bedziemy na niego mogli liczyc. A chrzestnymi sa siostra meza i szwagierka. Osoby bliskie i ktore na pewno zaopiekuja sie dziecmi.
OdpowiedzUsuńU nas chrzest przed nami ale chrzestni juz wybrani 😊 chrzestna moja siostra a chrzestny szwagier męża 😊. U nas tata trzyma dziecko 😊 chrzestna kupuje ubranko tort szatkę i bukiecik, a chrzestny swieca płaci za msze i pamiątka 😊
OdpowiedzUsuńNie zawsze można wziąć najbliższą osobę, u nas problemem było to, że moja siostra ma ślub cywilny (jej mąż miał kościelny z pierwszą żoną) i mimo że jest to osoba wierząca nie mogła zostać chrzestną
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nikogo nie urażę, ale uważam, że to rodzice chrzczą dzieci i wszystkie koszta oni powinni ponosić a nie bawić się w jakieś zwyczaje i tradycje. A może kogoś na to nie stać?! zwłaszcza jak rodzic jeszcze narzuca, że ubranko takie a nie inne. Wybór rodziców chrzestnych dla moich dzieci był i jest ważny, bo chciałam, żeby mieli faktyczny wpływ na ich wychowanie a przede wszystkim kontakt z nimi. I aby ten kontakt nie ograniczał się do wizyt z prezentem na urodziny czy święta, bo tak wypada albo co gorsza, bo to mój (chrzestnego/chrzestnej) obowiązek. Ponadto te zwyczaje i tradycje są dla mnie na równi z tym, że chrzestną nie może być kobieta w ciąży. Skoro chrzcimy dzieci to dlatego, że wierzymy w Boga i jesteśmy chrześcijanami, a nie w zabobony jak poganie. Monika
OdpowiedzUsuńJa zostałam chrzestną chociaż Rodzice Malucha mieli wiele bliższego kuzynostwa...Ale wybrali swoją przyjaciółkę :) "mój" maluch ma już prawie 4 latka, a gdy rzuca mi się na szyję gdy go odwiedzam i słyszę "ciocia tak strasznie się za tobą stęskniłem" to jest to warte wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak piszesz :) zawsze uważałam, że chrzestni to nie tylko prezenty, ale przede wszystkim odpowiedzialny obowiązek...i też kierowaliśmy się myślą kto zająłby się Naszą Córką i dobrze Ją wychował gdyby Nas zabrakło. Mimo tego, że Mąż ma dużą rodzinę chrzestnymi zostały osoby, które są Nam dużo bliższe i przede wszystkim z którymi mamy dobry kontakt i które interesują się Naszą Córą. Coraz cześciej niestety prawdziwe jest powiedzenie, że z rodziną to tylko na zdjęciu... Czasami obce osoby są Nam bliższe :)
OdpowiedzUsuńOwszem chrzestni to nie tylko prezenty i tradycja co musza kupić. W moim przypadku siostra sama zaproponowała co kupi.
OdpowiedzUsuń