
Kolorowo nie jest..
To co że mam w sobie wiele energii witalnej, jak ni jak nie mogę jej spożytkować. Jest mi już po prostu ciężko. Najgorzej boli mnie prawa strona. Jeden z bobasów tak się ulokował, że nie ma mocnych. Od 2 tygodni odczuwam ból prawej strony, a gdy dochodzi do tego pełny pęcherz - nie jestem w stanie nawet unieść prawej nogi. Nic na to nie poradzimy.
Są dwie rzeczy które mi doskwierają dość dotkliwie.
1. Nocne skurcze nóg. Tak napinają mi się ścięgna, mięśnie nie w łydce, a z przodu nogi, że pomaga jedynie wstanie z łóżka i rozchodzenie nogi. I tak 10-15 razy w ciągu nocy.
2. Rozrywająca się skóra! Tak, tu już nie ma mowy o pojawiających się rozstępach. Moja skóra po prostu pęka. Dzieci w ciągu 1.5 tygodnia przybrały łącznie ponad pół kilo. Moja skóra nie wyrabia. Smaruję czym się da, nawilżam jak się da - nic. Zacisnę żeby i dam radę. Niech rosną!
Bunt macicy
28 tydzień. Do magicznej granicy zostało nam 4 tygodnie. Mam nadzieję że uda nam się wytrzymać. Ja chcę, jestem w stanie zrobić wiele.. Leżę w tym szpitalu, zostanę tu aż do porodu. Tak mijają dni, tygodnie. jeszcze minimum 4.. proszę. Ja sobie mogę chcieć. Każda matka wie, że porodu, przebiegu ciąży nie da się zaplanować. Macica także ma swoją wytrzymałość, granicę wzrostu. Po osiągnięciu granicy, zaczyna się kurczyć, a potem scenariusz jest wiadomy. Moja zaczyna się buntować, oby wytrzymała jeszcze trochę.
Szyjka tak samo. Napastowana jest przez małego lokatora brzucha, który w pozycji Statuy Wolności, bądź lotu Supermena siedzi sobie na granicy wyjścia. Śpieszy mu się.. za bardzo.
Puk, puk! Kto tam?!
USG. Wszystko dobrze! Przepływy, kostki, pęcherze, wody płodowe. TO najważniejsze:) Rosną jak na drożdżach. Najmniejszy bubek przybrał na wadze 201g w 1.5 tygodnia!
Waga 1: 879g
Waga 2: 825g
Waga 3: 821g
Do tej pory na USG ujawniały się: Ona, On i trzeci bobas zwany chłopcem.
Po wczorajszym USG stan jest taki: Ona, Ona i trzeci bobas nie ujawniony.
Byłam w szoku.. Byliśmy w szoku.. Nadal w nim jesteśmy.
Nie wiem w którą wersję wierzyć. Najważniejsze że są zdrowe. Dalej nie chcę wiedzieć... Jakiej płci będą maluchy - okaże się po porodzie.
I chwała za to że wyprawka i pokój w neutralnych kolorach;)
A jednak dziewczynki górą :) Aczkolwiek nie ważna płeć, ważne aby Skarby były w brzuszku jeszcze te magiczne 4 tygodnie (z całego serca życzę nawet dłużej). Trzymajcie się dzielnie!! Wasza stała czytelniczka :)
OdpowiedzUsuńJa uwierzę jak urodzę :) Wtedy dopiero będę miała pewność :)
UsuńTo fajtycznie niespodzianki masz w brzusiu :) Sobie żartują maluchy z mamusi. Życzę byście dai radę te 4 tygodnie i by szybko zleciały. Napinająca się skóra musi być okropnym uczuciem, pamiętam je przy mojej pojedynczej ciąży. Dużo dobrego dla Was :) !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! ja psychicznie nastawiona jestem na 4, a nawet więcej tygodni. Oby cała reszta także miała takie plany :)
UsuńJa w neutralnych kolorach do końca wszystko planowałam i jest teraz parka, ale dwie ciąże pojedyncze za to ;) Na skurcze polecam magnez! Dla ciebie w ilościach hurtowych! Na pewno dasz radę wytrzymać! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńMagnez nie pomaga:( Końskie dawki, przez kilka dób nawet podwójne mi podawali + kroplówki. Magnez jest ok. To bubek gdzieś się tak ułożył i ciśnie..
UsuńAle bedzie niespodzianka ❤ trzymaj sie 😚
OdpowiedzUsuńNiespodzianka wyjaśni się po porodzie ;)
UsuńAgaaaa!!!!!! Pamietasz jak Ci mówiłam, że u Nas też był chłopczyk, dziewczynka i niespodzianka?:))) Są trzy Myszki hehe:D Powiedzieli mi, że się dowiem jak będę miała cesarkę, jakiej płci są Dzidzie i faktycznie, będąc już na stole operacyjnym poprosiłam, żeby powiedzieli mi płeć każdego Bobaska:) Ale zdrowie najważniejsze, a one na pewno wytrzymają i zdrowe będą, Ty też:***
OdpowiedzUsuńMąż padnie z wrażenia jak u nas wyjdzie tak samo:P Racja, zdrówko najważniejsze. :***
UsuńJuż tak wiele razem wytrzymaliście, że na pewno te 4 tygodnie dacie jeszcze radę, wierzę w to i trzymam kciuki! Wasza historia jest niesamowita, a Ty dzielna :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :** Bardzo bym chciała. Każdy dzień dla maluszków jest cenny.. Ja dam radę, niech tylko siedzą <3
Usuńno ciekawe co pokaże kolejne usg :) a bierzesz magnez na te skurcze ?
OdpowiedzUsuńJuż chyba nawet nie chcę wiedzieć jaka kombinacja będzie na kolejnym usg;) Pewnie 3 chłopaków:P Magnez biorę, żelazo, potas - wszystkie witaminki... Niestety to nie przez niedobór magnezu skurcze, dzidzka mi sie tak ułożyła i armagedon robi ;)
UsuńJak ja Was kocham! :D Wytrzymacie spokojnie jeszcze ten miesiąc! Ja w to wierzę! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńAj lof ju tu !! :******* a pewnie, kto da rade jak nie ja?:)
UsuńO kurde! - Takie słowa wypowiedziałam na głos w domu po przeczytaniu tego tekstu. Serio??? Moje przewidywania poszły w łeb.
OdpowiedzUsuńAle super rosną. To najważniejsze.
Kto to wie co to będzie ;) O tak, najważniejsze że rosną zdrowo ;***
UsuńA to kinder niespodzianka ;-) ale już niebawem zobaczycie kto w brzuszku mieszka :)
OdpowiedzUsuńOby jeszcze troszkę z tą niespodzianka poczekali :)
UsuńNo Kochana, życzę Ci, żeby macica wytrzymała, skóra popękała tylko z wierzchu i nogi dały radę :) A Twoje maluchy rosły tak, jak im potrzeba, niezależnie od tego, kto tam siedzi :)
OdpowiedzUsuńOd początku obstawialam,że będą to dwie damy i jeden kawaler.Ze skóra wierze,ze pęka ja tak miałam z synem.Do 8 miesiąca ani nawet malutkiego rozstepa a nagle skóra na brzuchu pekala tak bardzo,że wyglądało to jakby mnie nożem ktoś pociachal...jedyne co mogę Ci powiedzieć to,może teraz po 7 latach prawie już nie wyglądają tak strasznie jak wtedy i przypominaja mi ten cudowny czas jakim było noszenie mojego synka (później corci),wcale się ich nie wstydzę, widzi je tylko mój mężczyzna.Bikini nie musze nosić,a jakby mi ktoś coś kiedyś śmiał powiedzieć na ten temat to jak prawdziwa ,dobrze opregowana tygrysica mogłabym zaatakować hehehe:) Aga czytam Twojego bloga i czekam już na te Twoje szkraby.Dzieciaki-lobuziaki juz pokazują charakterek,ale wiedzą,że mają najcudowniejsza mamę pod sloncem i nie mają wyjścia, wytrzymają te 4 tyg,to już tak niewiele..poza tym jesteście w szpitalu pod stałą kontrolą . będziesz wspaniała mama Aga,już jesteś! !!!
OdpowiedzUsuńTrzymamy Tu za Was kciuki, chłopaki Mi dzielnie w tym pomagają! Jak, któryś z Moich Osesków dziwacznie się ułoży to Go smyrgam przez brzuszek i zmieniając pozycje zachęcam do zmiany ułożenia, spróbuj może pomoże! Moje Szkraby są w stanie obrócić się o 180 stopni, szczerze, nie wiem jak to robią, ale się udaje, więc u ciebie też dadzą radę, zachęć Je :) a nóżki kładź na podwyższeniu i jak będziesz pamiętać dociągaj paluszki do brzuszka, powinno pomóc!
OdpowiedzUsuńMocno kibicuje i trzymam za Was kciuki! :) U mnie tez byla niespodzianka (co prawda pojednycza, nie potrójna ;) ) ale dostać trzy niespodzianki na raz to juz cos :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia! A Wy Maluchy siedzieć tam jeszcze grzecznie u Mamy w brzuchu! ;) :***
Ach te rozstępy. .. Dzieciątku z gniazdka za 20 lat wyfruną a one zostaną ;) Na nie nie ma mocnych.
OdpowiedzUsuńMagiczna minimalna 4. Dacie radę i oby było dłużej. A szyjka niech ma się na baczności i się za szybko nie skraca.
Jesteś dzielna, wytrzymacie nawet dłużej;))) fajna niespodzianka! A i tak pewnie wyjdzie inaczej hehehe
OdpowiedzUsuńA to Kinder Niespodzianki małe :D mama trzymaj się, super wieści, że maluchy rosną i rozwijają się, trzymam kciuki za 8 tygodni!!! :)
OdpowiedzUsuńNawet nie potrafię wyobrazić sobie jak ciężko nosić pod sercem trzy takie pociechy, mimo że mniejsze niż jedno w brzuszku to i tak nie lada wyczyn! Mi z jednym w brzuchu skóra pękała i skurcze nóg miałam straszliwe, że spać nie mogłam, a co dopiero z trójką:-( Siły życzę! bo nie tylko teraz ale i po porodzie się przyda
OdpowiedzUsuńJej, Tylko podziwiać :) Gratuluję i życzę dużo cierpliwości i miłości wobec swoich pociech ;)
OdpowiedzUsuń